Ja to Ja, Ty to Ty.
Ja jestem odpowiedzialny za moje życie, Ty za Twoje.
Nie jestem na tym świecie, by spełniać Twoje oczekiwania, ani Ty, by spełniać moje.
Jeśli nasze drogi się skrzyżują to wspaniale,
ale jeśli tak się nie stanie, to każdy z nas będzie kroczył swoją własną ścieżką.
Bo nie będę kochał mnie samego, jeśli zdradzę mnie samego dla ciebie,
ani nie pokocham cię, jeśli będziesz taki, jak ja chcę, a nie taki jaki naprawdę jesteś.
Ja to Ja, Ty to Ty.
Fritz Perls
Mozna dyskutować z Perlsem (na szczęście), czy taka postawa naprawdę nie prowadzi do egoizmu, do skupienia sie na sobie, do pomijania cudzych oczekiwań. Można dyskutować, ale trudno zaprzeczyć temu, że czasem spotkanie się na głębszym poziomie po prostu nie jest możliwe. Można z tym walczyć, kłócić się, przekonywać, ale czym jest nasze nie, lub nasze tak wobec cudzego nie lub tak? W dorosłym świecie nie ma miejsca na zgadywanie potrzeb, jest miejsce na empatię. Nie ma miejsca na spełnianie oczekiwań - jest miejsce na zrozumienie. Nie ma miejsca na podporządkowanie, jest miejsce na wolność i granice. W takim świecie możemy robić swoje dopóki nie krzywdzimy innych. Zgoda na taki świat jakim on jest - realny, a nie życzeniowy jest warunkiem zdrowego życia, utrzymania harmonii wewnętrznej i na tyle dobrych relacji, na ile to możliwe. Daleko mi do ogólnych stwierdzeń typu: z każdym można sie dogadać, trzeba tylko chcieć. Kiedy ktoś nie chce trudno go do tego nakłonić, kiedy ktoś nie potrafi, nie można go na siłę uczyć, żeby spełnił naszą potrzebę. Ja to ja, Ty to Ty...
