Czym karmisz swoją Duszę?
Żyjemy szybko i często byle jak. Żyjemy w świecie, który zaprasza nas do tego, żeby szybko mieć sukces, żeby szybko posiąść wiedzę, szybko nawiązać relację, szybko zlikwidować ból, szybko schudnąć. Świat mówi – musisz się spieszyć, nie zatrzymuj się, bierz i nie oglądaj się za siebie, bo szkoda czasu i życia. Jest w tym pośpiechu jakieś szaleństwo, któremu zwyczajnie poddać się nie wolno, bo to po prostu jest dla nas ludzi bardzo niebezpieczne.
Kiedy ślizgasz się po powierzchni życia, karmiąc Duszę prostym, nie zmuszającym do przeżucia go pokarmem, nigdy nie poczujesz smaku życia. Smak życia można poczuć jedynie zanurzając się w nie. Kto próbował karmić się medialną papką doświadczył, że włączając telewizor (którego od lat z wyboru nie mam w swoim domu) i przełączając kanały stwierdzi, że tam „nic nie ma”. Kto czasem kupuje kolorowe czasopisma przekonuje się, że można przekartkować pół numeru i niczego wartościowego nie znaleźć. Kto uczestniczył w rozmowach o niczym szybko się zmęczył, kto był na filmie, który niczego nie wniósł do jego życia poza zabiciem czasu poczuje, że w zasadzie stracił ten czas i wyrzucił pieniądze.
Żeby solidnie nakarmić głodną wartościowego pokarmu Duszę trzeba się trochę postarać, trzeba po prostu uważnie wybierać, a czasem iść pod prąd, żeby nie dać złapać się w pułapkę rzekomego braku czasu. Jeśli w tym momencie ktoś zapracowany oburza się, powiem o kilku zjadaczach czasu i energii.
Sprawdź Drogi Czytelniku ile czasu dziennie poświęcasz na nic nie wnoszące rozmowy z ludźmi, którzy nie mają ważnego miejsca w Twoim życiu, ile uwagi i czasu zabiera Ci kontakt z tymi, którzy nie tylko niewiele wnoszą, ale zatruwają Twoje życie? Ile energii zabiera Ci wykonywanie czynności, które nie są tak naprawdę do niczego ważnego potrzebne? Ile czasu zajmuje Ci spełnianie oczekiwań innych ludzi i robisz coś, na co tak naprawdę nie masz ochoty?
Lubię muzykę, bywam na koncertach. Na tych z drogimi biletami zawsze podawana jest informacja, że nagrywanie i fotografowanie jest zabronione. Za każdym razem widzę na widowni osoby, które próbują to robić, nawet jeśli obsługa zwraca uwagę. Patrzą na wykonawcę przez szybę, tracą ten moment na rzecz kiepskiej przecież jakości pamiątki, którą już w tej chwili wrzucą na FB. Na koncertach nie biletowanych prawie regułą jest słuchanie i patrzenie w telefon, zdarzało mi się widzieć w teatrze, jak ktoś obok sprawdzał telefon. Trudne jest bycie Tu i Teraz , ważne jest bycie on line, jeśli nie jesteś cały Tu i Teraz to tak naprawdę nie ma Ciebie ani tutaj, ani tam, gdzie angażujesz część swojej uwagi.
Niewiele osób zastanawia się nad tym, że pośpiech nie sprawia, że zyskujemy cokolwiek, bo w ten sposób nie będzie nam przydana ani jedna sekunda więcej do naszego życia. Czas płynie w swoim rytmie (chociaż akurat dzisiaj w nocy zabrano nam godzinę snu przesuwając wskazówki zegara). Pośpiech może natomiast sprawić, że nasze życie będzie krótsze. Nasze ciała nie lubią być popędzane, niedokarmiane, niewyspane, niezauważane. Jeśli zgubiłeś rytm zatrzymaj się na chwilę i zastanów się, co tak naprawdę jest da Ciebie ważne, a z czego możesz zrezygnować? Z kim i w jaki sposób chcesz spędzać swój cenny czas? Co chcesz robić, a co robisz, bo ktoś tego od Ciebie oczekuje? Jak odpoczywasz? Czego potrzebujesz, dokąd zmierzasz i po co? Ktoś ostatnio powiedział mi – zadajesz takie trudne pytania… Być może, ale czy można znaleźć odpowiedz na trudne problemy zadając łatwe pytania? Czy można dojrzeć i żyć w zgodzie z sobą bez zadawania trudnych pytań, na które odpowiedzi trzeba szukać długo i mozolnie? Nasze Dusze potrzebują nas do tego, żebyśmy się nimi odpowiedzialnie zajęli. Odpowiedzialnie i z troską, bo nikt inny tego za nas nie zrobi.