Lubimy metafory życia i relacji, które są jedną z najważniejszych części życia. Życie jest jak rzeka, życie jest jak taniec, jak drzewo, jak podróż. Jak przygotować się na podróż w życie? Potrzebujemy w nim tego, czego ono nam zapewnić nie może – przewidywalności. Każdy z nas zachował się przynajmniej raz dla siebie nieprzewidywalnie, więc jak możemy mieć gwarancję przewidywalności?
Lęk ma wiele masek na swoich półkach, bo nie wie kim jest, więc dostosowuje się do sytuacji. Jest najbardziej zainteresowany tym, jakie robi wrażenie. Podpowie Ci chętnie, jak się ustawić, żeby dobrze wypaść, bo te strategie ma opanowane do perfekcji. Lęk niestety kłamie, choć myśli, że nie, bo on sam wierzy w swoje kłamstwa. Potrafi wmówić sobie i innym, że coś było jedynym wyjściem, że nie miał wyboru.
Bez świadków, za zamkniętymi drzwiami gabinetów terapeutycznych, miesiącami, a najczęściej latami odbywa się walka o odzyskiwanie utraconej nadziei. O pozbycie się lęków i wstydu, fałszywego poczucia winy. O przebudowanie niszczących schematów emocjonalno - poznawczych, a czasem bólu w udręczonym ciele. O odzyskanie utraconego zaufania do siebie i świata. O miłość utraconą i zdradzoną. O odzyskanie godności, o pełniejsze i świadome życie. Bez świadków, bo w pracy terapeutycznej obowiązuje tajemnica.
Jesteśmy naszymi historiami, one nas determinują, ale nie musi tak być. Cytując J.P.Sartre'a "Nie jesteśmy odpowiedzialni za to, co z nami zrobiono, ale jesteśmy odpowiedzialni za to, co zrobimy z tym, co z nami zrobiono". Możesz na nowo fundament swojego życia budować z tego, co Tobie daje poczucie bezpieczeństwa, odrzucić to, co nie pasuje, eksperymentować, zmieniać, żyć... Czasem to boli, bo zaczyna Ci być nie po drodze z osobami, które wnoszą zamęt w Twoje życie. Bo zmiany są trudne, kosztowne, bo budzą lęk, ale to już Twoje wybory.
Proces psychoterapeutyczny to wypadkowa zaangażowania pacjenta i terapeuty. Sojusz terapeutyczny i subiektywne poczucie dopasowania w relacji klient - terapeuta są podstawą leczącej relacji. Kwalifikacje psychoterapeuty, sposób w jaki buduje z tobą więź terapeutyczną są podstawą powodzenia psychoterapii, ponieważ jednym z narzędzi w psychoterapii jest on sam.
Oczekiwano od nas często, żebyśmy byli idealni. "Idealni” czyli spełniający oczekiwania ważnych obiektów, rodziców, nauczycieli tak długo, aż to oczekiwanie stało się naszym własnym. Zatarła się wtedy granica między naszym wypielęgnowanym i rzeczywistym obrazem. Ja realne nie może się przebić tak, jak nie może przebić się zgoda na to, że zawodzę, że robię rzeczy, które dla innych są niemiłe, że czasem – nawet niechcący – sprawiam komuś przykrość. To także ja, to także ty - niedoskonali...
Nie poganiaj siebie, bo stracisz oddech, zgubisz rytm i Twoje mądre ciało zatrzyma Ciebie, w momencie, którego nie wybierzesz. Samo o siebie zadba, jeśli świadomie tego nie zrobisz. Mamy swoje limity emocjonalne i fizyczne, warto je nie tylko znać, warto w zgodzie z nimi żyć.
Miłość to wymagający dar. Bywa burzliwa, bywa namiętna, bywa skurczona, odrzucona, blada, słaba i zdradzona. Często nie wiemy jak obchodzić się z tym darem, więc w obronie siebie zakładamy złą wolę drugiej strony, podczas kiedy miłość to zawsze wspólna sprawa.
To bardzo charakterystyczne dla współczesnego świata - panować, kontrolować, zarządzać, podporządkowywać, osiągać. Tak definiuje definiuje sukces. Sukcesem jest świadoma obecność w nurcie życia.