Czasem być może pytasz – dlaczego właśnie mnie to spotyka, po co mi to? Tyle cierpienia, choroba Twoja lub kogoś bliskiego, ktoś, kto bardzo Cię zranił, ktoś, kto bardzo Cię nie lubi i mówi nieprawdziwe rzeczy na Twój temat, ktoś, kto Ci zazdrości. Mogłabym długo wymieniać listę krzywd, powodów łez, smutku, bezradności, powodów do złości – tak długą jak długa jest lista osób, które znam. Nie znam nikogo, kto nie doświadczyłby w życiu cierpienia.
Kiedy składamy sobie życzenia – w czasie świąt, urodzin, imienin, nowego roku słyszymy życzenia szczęścia, zdrowia, radości, samych pięknych chwil, jakby cierpienie nie miało być wpisane w nasze życie. Życie jednak nie daje nam żadnej gwarancji szczęścia na zawsze, radości na każdy dzień, miłości po grób, zdrowia aż do starości. Nie daje, bo po prostu życie takie nie jest, cierpienie jest w nie wpisane.
Nasze życzenia są wyrazem przychylności, przyjaźni, miłości do osoby, której życzymy dobra, poniekąd formą zaklinania rzeczywistości, ale szczęście tak naprawdę jest wypadkową naszego starania się, naszej mądrości, umiejętności przeżywania życia tak, jakby jego sens zamykał się w tej chwili, zbiegu okoliczności i ryzyka otwartości na jego dary oraz odwagi i zaufania do siebie samego.
Życie jest naszym najlepszym nauczycielem. Kiedy myślę o cierpieniu, o kryzysach, o pustych miejscach przy stołach i w sercach, o łzach, o milczeniu, pustce, bezradności, samotności mam ochotę zapytać – czego nauczyła Cię Twoja pustka? Czego dowiedziałeś się o sobie w swojej bezradności? Jak radzisz sobie ze swoją samotnością, która ma tak wiele twarzy?
Jeśli okaże się, że Twoje cierpienie pokazało Ci, że możesz liczyć na przyjaciół, że masz w nich oparcie nawet, kiedy w tym momencie niewiele możesz dać w zamian, to znaczy, że jesteś dla kogoś bardzo ważny. Jeśli Twoja pustka odkryła przed Tobą to, czego naprawdę potrzebuje Twoja Dusza, czym potrzebuje się karmić, żeby mogła głęboko oddychać to jesteś na najlepszej drodze do szczęścia. Jeśli w swojej samotności postawiłeś sobie najważniejsze pytania – kim jestem, po co żyję, jak chcę osiągnąć to, co jest dla mnie najważniejsze, to oznacza, że Twoja samotność była Ci bardzo potrzebna. Jeśli Twoja bezradność dała Ci szansę na to, żebyś sobie z nią poradził, to już wiesz, że to jest stan, który mija, potrzebny żeby zacząć szukać sposobu wyjścia z niej.
Życie jest jak rzeka – nie zatrzymasz jej, ma zakola, mielizny, czasem przyspiesza tak bardzo, że nurt Cię porywa, czasem nawet może siać zniszczenie, ale to jest Twoja rzeka, która ma Twoje imię. Niepowtarzalna jak Twoje życie.
Ojcowie pustyni mawiali – idź na pustynię, pustynia Cię nauczy. Powiedziałabym – żyj, życie Cię nauczy, tylko go nie przekłamuj, szukaj swoich znaczeń, bądź w kontakcie ze swoimi uczuciami, słuchaj swoich potrzeb, miej oczy szeroko otwarte i … nie bój się. Jedyną pewną rzeczą w życiu rzeczą jest zmiana. Jest możliwa, jeśli sobie na nią pozwolisz. Kiedy podejmiesz decyzję pojawi się energia do zmiany. Jeśli wierzysz, że coś Ci się uda, to masz rację. Jeśli wierzysz, że coś Ci się nie uda, to też masz rację. Wybór zawsze należy do Ciebie.