Menu Ikona menu Ikona zamknij

Bądź jak latarnia morska

Zdarza mi się słyszeć - nagrywaj te swoje myśli, bo uciekną. Dojrzewam do wejścia w inną przestrzeń, ale na razie spisuję te żywe myśli, efekt inspiracji moim życiem i ludźmi w moim otoczeniu. Bywa, że nie wiemy w jaki sposób być przy kimś? Jak mu towarzyszyć, kiedy przychodzi sucha emocjonalna pustka, nadciągnęła nawałnica lub zatrzęsły się fundamenty życia? Ja staram się być jak latarnia morska - pewna i niezmienna, widoczna, ale nie biegnąca z pomocą. Szarpana wiatrem łódź, statek, który się zgubił może skierować się na światło, ku bezpiecznej zatoce, ale potrzebuje światła. Nie mam na myśli oczywistych momentów sprowadzajacych się do ratowania życia lub zdrowia, kiedy potrzeba natychmiastowej reakcji. Myślę o takich sytuacjach, kiedy ktoś potrzebuje uratować się sam, bo inaczej nie dowie się, że potrafi to zrobić.Nie stanie się wolny, sprawczy i odpowiedzialny. Ty możesz być światłem, bezpiecznym portem, jeśli stoisz na pewnym gruncie.

Mam okazję przyglądać się czasem dzieciom odprowadzanym z przedszkola do domu. Czasem wracają z mamami lub opiekunkami, czasem z ojcami, dziadkami. Kobiety najczęściej trzymają dziecko za rączkę. Mężczyźni idą za dziećmi w odległości dwóch, trzech kroków, jakby ufali, że w razie upadku poradzą sobie i oni, i dzieci. Mój mały eksperyment trwa, możwe wyjątek niebawem potwierdzi regułę? Trwaj, po prostu bądź jak latrnia morska. To trudne. To bardzo trudne nie podpowiadać, nie wyręczać, nie prosić, czasem nie błagać. Nie opowiadać jak Ci strasznie trudno, bo rozwiązanie jest na wyciągnięcie ręki - Twojej ręki. Nie mówiłabym tego, gdybym nie odrzuciła wielu podpowiedzi i jednak wytrwała w pozycji latarni morskiej. Gdybym nie przeżyła momentu, kiedy wreszcie statek obrał kurs w moim kierunku. Zapomniałam o lęku towarzyszącem mojemu przyglądaniu się jak szarpią nim wiatr i fale. Jak co raz grzęźnie na mieliźnie, bo sternik zszedł z mostka. Powrót do domu swojego serca, obranie kierunku na światło i życie jest całą nagrodą, największą nagrodą, jak w historii o synu marnotrawnym, który wróciół do domu Ojca.

Przeczytaj także

Ikona menu