W naszych warunkach trudno uzyskać choćby wrażenie pustyni zbliżające nas do naszego wewnętrznego doświadczenia, do spotkania z sobą w przestrzeni ciszy.
Aktualizowanie dotyczy tego, czym się otaczam. Tego, co mi służy, a co nie. Zmieniam się, zmieniają się moje nawyki, przyjemności, jedzenie, ulubione aktywności, poglądy. Jestem w procesie i jestem procesem.
Jeśli Twoja pustka odkryła przed Tobą to, czego naprawdę potrzebuje Twoja Dusza, czym potrzebuje się karmić, żeby mogła głęboko oddychać to jesteś na najlepszej drodze do szczęścia.
Kiedy jedną ręką trzymasz przeszłość, a drugą próbujesz trzymać przyszłość nie masz już ręki, która zajmie się teraźniejszością. Znikasz w tej chwili, na którą masz wpływ.
Często można przeczytać lub usłyszeć, że życie jest jak rzeka. Rzeka bywa nieprzewidywalna, zmienna, jej nurt raz bardzo szybki, innym razem leniwy może nas zaskakiwać.
Święta po prostu są. Przychodzą bez względu na to, czy je lubisz, czy nie, czy masz ochotę na to, żeby przyszły, czy nie. Każdego kolejnego roku wywołują Cię, a Ty...
Żyjesz, czy jesteś obserwatorem życia? Karmisz się życiem, czy mu się przyglądasz głodnym wzrokiem patrząc, jak inni czerpią garściami i się w nim zanurzają?
Nadzieja jest uznawana za cnotę, więc pewną dodaną do naszego życia wartość, dzięki której stajemy się pełniejsi, bardziej ufający życiu i boskiemu planowi.