Życzę Ci, żebyś się zmieniała, żebyś się zmieniał, żebyś dojrzewało. Życzę sobie i Wam, żebyście potrafili dawać sobie i brać od innych to, czego na tym etapie życia najbardziej potrzebujecie. Życzę, żebyśmy towarzyszyli sobie w zmianach, które pomagają nam piękniej żyć, być bliżej siebie i bliżej innych.
Wszystko, co zakwitnie musi przeminąć. Wszystko co się urodziło musi umrzeć. Czasem życie zostaje brutalnie przerwane, czujemy wtedy bunt, bo nie tak miało być. Jeszcze nie zakwitło, nie dojrzało, a ktoś je odbiera, łamie jak młodą brzózkę - jakim prawem...? Rytm życia, jego tajemnica, którą zgłębiamy do końca naszych dni nie musi przynieść odpowiedzi, ale może przynieść zgodę na życie, a w związku z nim na śmierć. Uczą nas tego pory roku. Uczy nas tego każdy dzień, który zaczyna się wilgotnym porankiem ze słońcem, które jeszcze nie wiadomo jaki dzień wróży, a kończy półmrokiem i nocą, która przynosi odpoczynek i sen.
Często można przeczytać lub usłyszeć, że życie jest jak rzeka. Rzeka bywa nieprzewidywalna, zmienna, jej nurt raz bardzo szybki, innym razem leniwy może nas zaskakiwać.
Żyjesz, czy jesteś obserwatorem życia? Karmisz się życiem, czy mu się przyglądasz głodnym wzrokiem patrząc, jak inni czerpią garściami i się w nim zanurzają?