Praca z parami uczy mnie innej, indywidualnej perspektywy rozumienia i doświadczania relacji w związku. Zaproszona do trójkąta - jedynego, który może się sprawdzić w związku, bo para, która rozpoczyna terapię zwykle już wie, że trójkąt z pracą, używkami, teściową, starymi nawykami lub ... dzieckiem nie przyniesie harmonii, na chwilę staję się lustrem. Ta pozycja daje mi możliwość usłyszenia i zobaczenia więcej. Co trzy głowy, to nie jedna.
Miłość to wymagający dar. Bywa burzliwa, bywa namiętna, bywa skurczona, odrzucona, blada, słaba i zdradzona. Często nie wiemy jak obchodzić się z tym darem, więc w obronie siebie zakładamy złą wolę drugiej strony, podczas kiedy miłość to zawsze wspólna sprawa.